pastorałka 2021

zasiądźmy za stołem z obrusem białym
jak opłatek i łza
ciepła jak uścisk dłoni
słona jak żalu smak

wypijmy białe wino albo wódkę gorzką
za życie, za dzieciątko
za jasność i ciemność
i za to żeby mu się wiodło

za to, co cieszy i za to, co boli
za to czego nam brak
za to co jeszcze przed nami
i za ten miniony już świat

kolędę zaśpiewajmy
dzieciątku do snu
niech śpi i śni
hej znów zdarzył się cud
narodził się zbawiciel
ze spotkania nocy i dnia
boży marzyciel
hej ! niech miłość wiecznie trwa

i jeszcze za radość, tę niewypowiedzianą
by zawsze była wśród nas
za miłość i przyjaźń by nikt
nie musiał być dzisiaj sam

za pamięć o tych, których już nie ma
chociaż mieszkają w nas
za porażki i grzechy które po to
by lepiej zrozumieć świat

za pociąg do marzeń, by bez nas nie odjechał
za kolejną podróż w dal
za powroty, żeby ktoś czekał
i zatęsknił czasem (w snach) 

kolędę zaśpiewajmy
dzieciątku do snu
niech śpi i śni
hej znów zdarzył się cud
narodził się zbawiciel
ze spotkania nocy i dnia
boży marzycielhej ! niech miłość wiecznie trwa

wizja – ostatni będą pierwszymi

ostatni będą pierwszymi
którzy będą pytać o drogę
na nieoczywistych rozstajach
zakłuje ich niepewność
nauczą się dźwigać trwogę

z bagażem mądrości
innego punktu widzenia
zabrną gdzieś w nieznane
odkryją nieodkryte jeszcze
zbierać będą doświadczenia

nieprzetartych szlaków
kształtów i horyzontów
pozostawiać będą ślady
dla przyszłych pokoleń
do nieznanych im lądów

skamienieje piasek klepsydry
zwiędną wskazówki zegarów
kiedy ostatni staną się pierwszymi
nic nie będzie już pasować
do schematu i ideałów

przyjdzie w końcu olśnienie
myśl zakwitnie miedzy nimi
przejrzą ksiąg starych karty
zatrzymają się - już świadomi
że stali się pierwszymi

przeminą całe wieki
rzeki wrócą w pradoliny
odnajdzie się człowiek pośród ludzi
by ostatni znów – jak kiedyś
mogli stać się pierwszymi 

lodowy aniołek 

anioł lodowy przelatywał ostatniej nocy
i skrzydłem anielskim zahaczył o ziemię
spieszył się, przed nim jeszcze drogi kawał
nieładnie byłby się spóźnić na Boże Narodzenie

obowiązków miał sporo, sprawunki, prezenty
najpiękniejsze życzenia – taka już anielska praca
za kilka dni impreza – pępkowe w Betlejem
trzeba będzie uważać jak po nocy będzie wracał

i niech to będzie dobry rok (świąteczna 2018)

radość niech będzie radością
a łza gorzko - mądrą nadzieją
miłość piękna i dobra niech
nie szwenda się po bezdrożach
kalendarza - z przeceną

niech nie będzie wyspą bezludną
i niezapisaną kartką
zagubionym pośród nocy snem
tylko ciepłym porankiem
i wierszem z czarną kawą

i byle nie wiało grozą nachalną
od spraw pozornie ważnych
spomiędzy duszy a rozumu
wyborem niech będzie wszystko
właściwym i odważnym

i niech zagubić się pozwoli
choć raz, tak z przypadku woli
abym móc się odnaleźć
i swoją drogę znów odkryć
i raz jeszcze uświadomić

a zanim przyjdą święta na dobre….

a zanim przyjdą święta na dobre
i skrzyżują się drogi przy stole
pusty talerz i gwiazdka za oknem
utoną w barszczu uszka grzybowe

i trzaśnie bielą opłatek jak lód
nad życzeń corocznym potokiem
spłynie łza po ciepłym policzku
poplami się obrus kompotem

a zanim przyjdą święta na dobre
i żywicą zapachnie każdy kąt
zapłoną lampki w niejednym oknie
a lustrzana bombka wypadnie z rąk

i rozpadnie sią w drobne kawałki
na marzenia, nadzieje, obawy i lęki
na te nasze czarne i białe sprawki
niechcącym ruchem czyjejś ręki

i uniosą się te błyszczące skrawki
aż zawisną na chwilę pod sufitem
potem długim warkoczem przez okno
ulecą ku niebu z wielkim świstem

i niech lecą hen zanim te święta
przyjdą i rozsiądą się już wygodnie
nie lubię świąt, nie lubię kiedy już są
ale lubię czekać nim przyjdą na dobre

pastorałka 2019

czekamy na gwiazdkę symbol znak
drogowskaz na jakiś czas
zawieszenie broni na frontach racji
pakt o porozumieniu

i że fiolki z truciznami przekonań
schowamy głęboko w kieszeniach

nie będziemy udawać
nie będziemy oceniać

i jeszcze kilka „nie” zostawimy z butami w sieni

i będziemy rozmawiać
tak po cichu
i śmiać się do łez

by nie obudzić dzieciątka
niech śpi i śni
że to wszystko ma sens

antykolęda 2019

a kiedy pojawi się ta wyczekana
gwiazda na aksamitnym niebie
to ukradnę ją tym razem
i zachowam wyłącznie dla siebie

nie po to, by zrobić na złość
i zobaczyć co się wówczas stanie
tylko chcę choć raz ocalić Dziecię
i uchronić przed królowaniem

żeby nikt już w usta Dzieciątka
nigdy własnych słów nie włożył
i w Jego imieniu nienawiść rozsiewał
i kłamał, że królestwo Jego tworzy

i przed życiem jeszcze uchronić
maleństwo z misją wiary i ufności
że słowo może coś zmienić tutaj
a człowiek zrozumie znaczenie miłości

nie zrozumiał i nie pojmie człowiek
choćby dziecię wiecznie krzyżował
bo grzeszy i sam siebie rozgrzesza
i kapłanów podobnych sobie wychował

niech więc Dzieciątko śpi spokojnie
i śni jak każde narodzone Dziecię
bez fanfar, okrzyków i wiwatów
i niech mu będzie dobrze na świecie

a kiedy pojawi się już gwiazda
na czarnym jak smoła niebie
to ukradnę ją na pewno
i zachowam WYŁĄCZNIE dla siebie
Tworzenie stron WWW - Kreator stron internetowych